Uśmiechnij się!
Zwróć uwagę, jak robią to małe dzieci i ucz się od nich. To najprostszy sposób na poprawienie sobie humoru. Zacznij się uśmiechać: do siebie, przed lustrem. Szczerz zęby.
Nawet jeśli jesteś w smutny albo zły. Zacznij się uśmiechać na siłę. Zamiast krążyć myślami wokół tego, co Cię trapi, odpocznij chwilę. Siądź na fotelu, załóż słuchawki (żeby nikt Ci nie przeszkadzał i żeby Twoja muzyka nie przeszkadzała innym) włącz taki utwór, który zawsze poprawia Ci humor. Zamknij oczy i uśmiechaj się w myślach 🙂
Wyobraź sobie coś śmiesznego, przywołaj wspomnienia zabawnej sytuacji. Albo po prostu obejrzyj śmieszny film na YouTube`ie, albo skecz jakiegoś kabaretu.
Jeśli natomiast nie masz ochoty nawet na szukanie w Internecie, polecam tą stronę: Kabarety.Tworzymyhistorie.pl Wybór kabaretu to kwestia gustu, ze swojej strony mogę polecić Ci Kabaret Moralnego Niepokoju (Wizyta księdza, impreza u Bogdana), Neonówka ze swoją kultową wpadką podczas skeczu "Niebo".
1 lutego 2011 dnia 09:46
Super !!! sama stosuję tę metodę i naprawdę działa… a skecz Niebo jest „boski” – polecam wszystkim fajnym ludziom !!!!
9 kwietnia 2011 dnia 18:58
Super polecam wszystkim którym potrzeba więcej uśmiechu 🙂
3 lipca 2011 dnia 09:54
W odpowiednim momencie otworzyłam Twego maila. Było mi smutno, a uśmiech, nawet do samej siebie, działa cuda. Dzięki!
14 lipca 2011 dnia 13:33
To jest super !!! rzadko się śmieję ale to mnie rozbawiło aż do łez polecam !!!!.