Tytuł może jest mocny, ale często bez fizycznej krzywdy wyrządzonej sobie, popełniamy emocjonalne
i duchowe samobójstwo. Każde nasze marzenie, cel z którego rezygnujemy to pewnego rodzaju samobójstwo.
Na każde zajęcie, które powinniśmy wykonać, które mogą coś zmienić w naszym życiu znajdujemy co najmniej
100 wymówek. Albo i więcej, osiągnęliśmy mistrzostwo
w znajdowaniu wymówek, żeby czegoś nie zrobić.
Trudne dzieciństwo, brak pieniędzy, brak doświadczenia, zmęczenie. Albo coś całkiem prostszego, spotkanie ze znajomymi, film w tv, praca od 9 do 18. Wszędzie szukamy problemów i wymówek, żeby tylko nie zrobić czegoś ważnego.
Każdy z powodów jest dobry, by zrezygnować. Bo nie lubimy podejmować ryzyka i angażować się. Strach przed zmianami jest w nas bardzo zakorzeniony. Strach przed nieznanym powstrzymuje nas przed osiągnięciem czegoś naprawdę ważnego i wartościowego w życiu.
Wyjdź przed szereg, udowodnij innym, że to nie oni mają rację.
Pokaż im, że jesteś silny i odważny. Weź w końcu odpowiedzialność za swoje życie, bo tylko Ty jesteś za nie odpowiedzialny. I nie oglądaj się na tych, co śmieją się za Twoimi plecami, którzy wyśmiewają się
z Twoich pomysłów i wyolbrzymiają Twoje niepowodzenia. Zawsze znajdą się tacy, którzy będą przestraszeni Twoją pewnością siebie i tym, że podjąłeś ryzyko! Ale Ty im udowodnisz, że Twoje pragnienia i cele są tylko Twoje i osiągniesz je. A wtedy staniesz się przykładem. Staniesz się liderem, który pociągnie za sobą pozostałych. Pokonywanie własnych słabości to jedna z najtrudniejszych prac do wykonania.
Ze mnie też sobie żartowali, próbowali mnie przekonać, że "nie nadaję" do wielu rzeczy. Niektórzy dalej sobie żartują. Próbują mnie przekonać, że to co robię nie ma sensu. Ale udowodnię im, że mylą się. Że to co robię ma sens i że osiągnę swoje cele. Że pokonam własne słabości, własne lęki. Udowodnię, że odwagą, pracą i zaangażowaniem można osiągnąć wszystko.
Będziesz zwycięzcą, dopóki będziesz walczył o swój cel.
10 lipca 2011 dnia 16:19
Gerard, ciesze się widząc ogień walki w Tobie 🙂
Zyczę aby każdy z nas doznał efektu olśnienia i zrozumiał, ze życie jest proste i warto REALIZOWAĆ swoje marzenia 🙂
Licze na więcej inspirujących rozmów z kazdym z Was, kto chce zmienić swoje życie na lepsze…
pozdrawiam
AMD
10 lipca 2011 dnia 17:05
Kolejny krok do przodu! Wiara w siebie zawsze daje efekty, gdyż dodaje odwagi do działania!Swietny tutuł!
10 lipca 2011 dnia 18:51
Dobrze piszesz, czuje się Twoją wolę walki z przeciwnościami i ze swoimi słabościami. Trzymam za Ciebie kciuki. Zresztą za siebie też, bo ja również dojrzałam do radykalnych zmian. Jak w sporcie liczy się wytrwałość, dążenie do sukcesu. Ci zwyciężają, którzy widzą swój cel, nie tracą go z oczu i podążają w jego kierunku.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
10 lipca 2011 dnia 23:15
To najlepsza droga do osiągania sukcesów…pokonywanie własnych i innych stereotypów. Zmiana nastawienia do życia, pieniędzy, ludzi a wszystko w pozytywach…Ci co nie wierzą ze to działa sami nie potrafią walczyć o swoje..uciekają ze swoimi wymówkami do tego bezpiecznego znanego świata..choć jest im w nim źle i nawet nie próbują cokolwiek zmienić tylko wiecznie narzekają… ot i tak powstał obraz przeciętnego Polaka..przykre ale prawdziwe:)
Ciesze się ze mogę współpracować z Tobą Gerard, cenie takich ludzi jak ty 🙂
Pozdrawiam
Beata Górecka
http://www.beatagorecka.pl
12 lipca 2011 dnia 09:07
Beato, Ty ostatnio udowodniłaś, że pracując mądrze można szybko i dużo zarobić. 2000 zł w 10 dni? Jesteś zarówno inspiracją jak i dowodem, że chcieć to móc 🙂
15 lipca 2011 dnia 12:33
Zamiast narzekać na ciemność, lepij zapalić świeczkę – jak mówi chińskie przysłowie.
Ja zapaliłam świeczkę i jest jaśniej!
pozdrawiam
Goś
http://www.naturasukcesu.pl
16 lipca 2011 dnia 10:55
Poruszyła mnie Twoja wypowiedź i wniknęła głęboko. Poczułam, że muszę coś zrobić. Otrzymałam to, co chyba szukała.
Dziękuję i pozdrawiam.